Na pierwszy rzut oka cellulit wodny i tłuszczowy niczym się nie różnią. Zwłaszcza, że od strony wizualnej, wyglądają one praktycznie tak samo. Oczywiście istnieją metody, które pozwalają na rozpoznanie konkretnej formy tego schorzenia, ale wymagają one przede wszystkim wnikliwej obserwacji i… odrobiny cierpliwości. W poniższym artykule zajmiemy się dogłębną analizą tego, czym tak naprawdę jest cellulit wodny i jego lipidowa (tłuszczowa) odmiana. Poznamy sposoby walki z nimi, a także dowiemy się, jakie ćwiczenia są w danym przypadku najskuteczniejsze.
Cellulit wodny a tłuszczowy – różnice
Jak sama nazwa wskazuje, powstanie cellulitu wodnego jest uwarunkowane odkładaniem się nadmiaru wody wewnątrz organizmu. Oczywiście określenie „wewnątrz” jest tu bardzo uogólnione. Zwłaszcza, że woda ta odkłada się przede wszystkim w obrębie tkanki skórnej. Efektem tego zjawiska są oczywiście charakterystyczne zgrubienia i fałdki, które pojawiają się przede wszystkim w okolicach brzucha, ud i oczywiście pośladków.
W przeciwieństwie do swej wodnej odmiany, cellulit tłuszczowy wyróżnia się nieco inną strukturą. Przyczyną jego powstania jest odkładanie się tkanki tłuszczowej w warstwie podskórnej, co również prowadzi do powstania charakterystycznych fałdek i szpecących nierówności. Jak zatem widać, pomimo diametralnie odmiennej etymologii, mamy tu w zasadzie do czynienia z dwiema odmianami podobnie wyglądającego schorzenia.
Z cellulitem można walczyć na wiele różnych sposobów. Co ciekawe – niektóre z nich są dokładnie takie same w przypadku wariantu lipidowego, jak i wodnego.
Rodzaje cellulitu – jak je rozpoznać?
W celu rozpoznania rodzaju męczącego nas cellulitu, należy zbadać go w możliwie jak najbardziej empiryczny sposób. Wystarczy złapać palcami za jedną z fałd, ścisnąć ją, a następnie analizować swoje doświadczenia. Jeśli po ściśnięciu fałdu poczujemy charakterystyczny ból a na jego powierzchni ukażą się różnorodne grudki, to wtedy najprawdopodobniej mamy do czynienia ze zmianami o charakterze lipidowym.
Jak zatem rozpoznać, że mamy do czynienia z cellulitem wodnym? W przeciwieństwie do swej lipidowej odmiany, jego struktura jest znacznie bardziej pofałdowana. Co więcej – dotyka on również bardzo szczupłe osoby. Warto też zaznaczyć, że cellulit wodny objawia się również charakterystyczną opuchlizną, która najczęściej uwydatnia się w okolicach brzucha, łydek i kostek.
Oczywiście nie oznacza to, że przy diagnozie cellulitu dana osoba jest skazana przede wszystkim na siebie. W celu dokładnego ustalenia etymologii powstałych na skórze zmian, może ona skonsultować się z lekarzem lub kosmetologiem.
Przyczyny powstawania, czyli co stoi za pomarańczową skórką?
Sposób powstawania cellulitu jest ściśle uzależniony od jego formy. W przypadku cellulitu lipidowego, jego pochodzenie jest dość oczywiste. Brak ruchu, słabe krążenie i zbyt duża ilość pochłanianych w ciągu doby kalorii, skutkuje odkładaniem się tłuszczu w wybranych punktach ciała, co oczywiście wiąże się z narastaniem zmian dermatologicznych. Cellulit wodny powstaje zupełnie inaczej. Woda odkłada się w tkance skórnej, gdyż:
- w diecie znajduje się sporo ostrych przypraw, które szkodzą procesom naturalnego obiegu krwi w organizmie (np. poprzez blokowanie porów),
- organizm nie ma wytyczonych pór spożywania określonych posiłków, co wiąże się z koniecznością magazynowania wody na zapas (najczęściej tuż pod skórą),
- człowiek zbyt mało czasu poświęca na aktywność fizyczną, która znacznie ułatwia wyeliminowanie nadmiaru wody z organizmu,
- przyjmowane są tabletki antykoncepcyjne, które wpływają nie tylko na gospodarkę hormonalną, ale też na obieg wody wewnątrz organizmu,
- coraz częściej chodzi się w butach na wysokim obcasie; owszem – optycznie wydłużają one nogi, ale jednocześnie znacznie obciążają ich tkankę.
Poza tym trzeba pamiętać, że zarówno w przypadku cellulitu wodnego, jak i jego tłuszczowego odpowiednika, jedną z głównych przyczyn ich powstawania jest siedzący tryb życia. Wiąże się on z nadmiernym obciążeniem układu krwionośnego, którego efektywność pracy jest zdecydowanie niższa. Prowadzi to oczywiście do coraz większej liczby zarysowujących się naczynek, a nawet (w dalszej perspektywie) do żylaków.
Sposoby na cellulit lipidowy
Chcąc zmniejszyć a w konsekwencji wyeliminować zmiany wynikające z powstania cellulitu wodnego, należy zadbać przede wszystkim o dużą dawkę ruchu. Następnie należy działać miejscowo, chociażby poprzez oddziaływanie zimną i gorącą wodą (naprzemiennie) lub też stosowanie dedykowanych suplementów diety do walki z cellulitem. Należy podkreślić, że najskuteczniejsze preparaty na cellulit lipidowy to te, które działają miejscowo.
Walcząc z cellulitem lipidowym, należy również postawić na bezpośrednie oddziaływanie mechaniczne, dzięki któremu grudki tłuszczu zostaną rozbite i wchłonięte przez krwiobieg. Można to zrobić za pomocą dedykowanych, ręcznych masażerów, ale też… za pomocą zwykłej szczotki z ostro zakończonym włosiem. W walce z tym dermatologicznym schorzeniem bardzo ważne są też cierpliwość i systematyczność. Wykonując poszczególne zabiegi codziennie, można mieć pewność, że już po 2 – 3 tygodniach zauważymy pierwsze efekty.
Jak pozbyć się cellulitu wodnego?
Walka z cellulitem wodnym jest – na szczęście – znacznie łatwiejsza. Po pierwsze dlatego, że nadmiar wody można usunąć wyłącznie za pomocą zmian w codziennej diecie (choć ruch też się przyda). Po drugie – proces usuwania cellulitu wodnego jest po prostu znacznie mniej długotrwały, niż w przypadku schorzeń lipidowych. Walkę z nadmiarem wody w tkankach skórnych należy rozpocząć od… uporządkowania kwestii dietetycznych. Koniecznie należy zrezygnować z nadmiaru soli i innych, ostrych przypraw. Wędliny, przekąski, a nawet żółty ser, powinny koniecznie opuścić nasz jadłospis.
Przeczytaj również: Dieta antycellulitowa – czyli co jeść aby pozbyć się cellulitu.
Jeśli dla kogoś dieta to za mało, warto postawić również na… wodę! Choć brzmi to absurdalnie, to właśnie dzięki niej można pokonać wodną odmianę cellulitu. Jak to możliwe? Chociażby poprzez codzienne przyswajanie około 2 litrów niegazowanej wody. Co ważne – musi być to woda. Soki (również sztucznie słodzone), napoje gazowane i wiele innych, szkodliwych rodzajów płynów, powinny jak najszybciej opuścić nasz jadłospis.
Walka z cellulitem – (nie)oczywiste kwestie o których warto wiedzieć!
Z cellulitem (zarówno w formie lipidowej jak i wodnej) można walczyć na wiele różnych sposobów. Niestety nie każdy wie, jak to robić. Oto kilka cennych wskazówek, z których warto skorzystać przed zaplanowaniem ćwiczeń.
- Walcząc z cellulitem, należy przede wszystkim zrezygnować z przyciasnej odzieży. Owszem, obcisłe jeansy może i wyglądają seksownie, ale utrudniają one przepływ krwi i limfy, co ma istotny wpływ na szybki rozwój zmian skórnych (tzw. pomarańczowa skórka).
- Chcąc skutecznie pokonać cellulit, należy stosować odpowiednie kremy, maści itd. Najlepiej, jeśli wciera się je w ciało tuż po kąpieli. Gdy ciało jest odpowiednio rozgrzane, znajdujące się w nim pory znacznie się rozszerzają. Dzięki temu substancje czynne zawarte w kosmetykach, znacznie efektywniej wnikają w skórę.
- W trakcie walki z cellulitem należy pić dużo naturalnych napojów, które są uważane za środki moczopędne. Mamy tu na myśli przede wszystkim napary z dobrze wszystkim znanej pokrzywy. Co ważne – wywar można sporządzić samemu, aczkolwiek można też zakupić gotowe mieszanki.
- Pijąc dużo wody, nie należy zapominać o… cytrynie. Dodanie soku z cytryny do czystej, rzecz jasna niegazowanej wody, znacznie usprawnia proces oczyszczania organizmu. Poza tym nie można zapominać o wchodzących w skład cytryny witaminach i innych składnikach odżywczych!
Cellulit a ćwiczenia – na co warto postawić?
W walce z cellulitem aktywność fizyczna sprawdza się zawsze i to niezależnie od jego formy. O dużej dawce ruchu powinny pomyśleć zwłaszcza te osoby, które chcą walczyć z cellulitem tłuszczowym, gdyż tylko w ten sposób można w miarę łatwo i szybko pozbyć się pomarańczowej skórki.
Pierwszym ćwiczeniem, które z pewnością pomoże w walce z cellulitem, jest oczywiście… morsowanie. Oczywiście nie chodzi tu wyłącznie o taplanie się w lodowatej wodzie. Główną ideą tego zamysłu jest ekspozycja na zimno, również w odmianie… suchej. Dzięki temu naczynia krwionośne stają się znacznie bardziej pobudzone, co przekłada się na efektywniejsze pompowanie krwi i łatwiejsze usuwanie wszelkich zmian dermatologicznych. Chcąc odnieść sukces na tym polu, warto przede wszystkim kierować się zasadą małych kroków.
Kolejnym i – co ciekawe – niezwykle prostym ćwiczeniem na cellulit, są oczywiście przysiady. Ich skuteczność polega przede wszystkim na tym, że angażują one mięśnie ud i pośladków, co oczywiście wiąże się z przyspieszonym spalaniem tłuszczu w tych miejscach. Co ważne – wspomniane przysiady można rozszerzyć o dodatkowe pompki, a nawet o intensywne bieganie w miejscu.
Chcąc walczyć z cellulitem za pomocą ćwiczeń, należy dużo biegać i skakać. Oczywiście bieganie nie jest dla wszystkich, aczkolwiek warto zaprzyjaźnić się z tą formą aktywności sportowej, gdyż nie tylko spala ona cellulit, ale przede wszystkim zapewnia dobrą kondycję i samopoczucie. Jeśli jednak ktoś naprawdę nie lubi lub nie może biegać, osoba ta może postawić np. na długodystansowe marsze z okresowym, intensywnym biegiem.
Podsumowanie
Niezależnie od tego, czy cierpimy na cellulit wodny czy tłuszczowy, ruch (a zwłaszcza ćwiczenia fizyczne), to najskuteczniejsza forma walki z tą formą schorzeń dermatologicznych. A jeśli dodatkowo postaramy się o pewne zapasy cierpliwości, to pierwsze efekty zobaczymy już po kilkunastu dniach wytężonych i intensywnych ćwiczeń.